Obecnie bardzo dużo mieszkań oraz domów (w szczególności w dużych miastach takich jak Kraków, Warszawa, Gdańsk itd.) używa gazowych podgrzewaczy wody, albo ogrzewa pomieszczenia z kominków lub pieców gazowych – co niestety wiąże się ze sporym ryzykiem zaczadzenia się. Powinieneś być świadom tego, że kiedy ilość tlenu w powietrzu chociażby odrobinę spada to rośnie ryzyko spalania z wydzieleniem zabójczego dla nas czadu. Niestety, ale każdej zimy umiera albo ląduje w szpitalu kilka tysięcy Polaków. Aby tego uniknąć najlepszym rozwiązaniem będzie zamontowanie w swoim domu odpowiedniego czujnika tlenku węgla. Poniżej znajdziesz artykuł, dotyczący tego, czym się kierować przy wyborze czujnika czadu. Zapraszam do lektury!
Czym kierować się przy wyborze czujnika tlenku węgla?
Na pewno warto zwrócić uwagę na wyświetlacz naszego czujnika czadu. Oczywiście możemy się obejść także i bez niego, ale jeśli chcemy nabyć czujnik wolno stojący to wtedy możemy na dobrej jakości wyświetlaczu dostrzec niski poziom naładowania baterii – co jest bardzo istotne w tym przypadku. Ponadto dzięki dobremu wyświetlaczowi dowiemy się kiedy ma nastąpić koniec okresu eksploatacyjnego naszego sensora. Powinniśmy przyjrzeć się także w jaki sposób możemy nasze czujniki zamontować. W przypadku gdy mamy do czynienia z czujnikami bateryjnymi to możemy je spokojnie zawiesić na ścianie lub ustawić w pozycji stojącej. Natomiast jeśli chodzi o czujniki sieciowe to należy je podpiąć do gniazdka – w tym przypadku, jesteśmy uzależnieni od miejsca, w którym znajduje się kontakt z prądem. Na koniec warto pamiętać o rodzaju oraz głośności powiadomień. Wiadomo, że im głośniejszy będzie nasz sygnał, tym dla nas lepiej – bo szybko zostaniemy poinformowani o tym, że w pomieszczeniu uwolnił się tlenek węgla. Poza tym dobrym rozwiązaniem jest także ustawienie odmiennych dźwięków dla czujnika gazu, dymu oraz czadu – ponieważ wtedy od razu wiemy co się dzieje i możemy reagować.
Czy warto kupić czujnik bez atestu?
Odpowiedź jest tylko jedna: NIE. Czujnik czadu jest po to, aby dbać o nasze bezpieczeństwo i z tym naprawdę nie ma żartów, a także nie ma co na tym oszczędzać. Kupowanie tanich podróbek z Chin, które nie mają atestu mija się z celem, bo w przypadku, kiedy dostanie się czad do naszego mieszkania, a czujnik nie zareaguje prawidłowo – jedynymi osobami, które będą ponosić konsekwencje tych oszczędności – będziemy my sami. Niestety, ale bardzo często w tego rodzaju urządzeniach – podróbkach, gorszej jakości, bez atestu wszelkie wskazania mogą być nieprawdziwe. Zwykle kupno takiego tańszego czujnika to będzie kwestia około 15 złotych mniej – nie jest to fortuna, a może uratować nasze życie oraz zdrowie.
Dodaj komentarz